czwartek, 25 lutego 2016

Przeprowadzki = za czym się tęskni?

Gdy po raz pierwszy miałam mieszkać poza Polską (3-miesięczny staż w Holandii), nie wiedziałam jeszcze jak bardzo mnie to wydarzenie zmieni i jak się będę czuć po powrocie.

A zmieniło się tak wiele! Oczywiście poza tęsknotą za ludźmi, których poznałam w czasie stażu i z którymi spędzałam tyle wolnego czasu, zatęskniłam za samym miejscem. Do dziś pamiętam to uczucie, gdy wracając do Polski samochodem z moimi rodzicami wjechaliśmy do Warszawy. Widok mało zachęcający szczególnie na początku października - szaro, buro, deszczowo. Pamiętam dojmujący smutek, że znowu przyszło mi żyć w tym szarym blokowisku.
Nie zrozumcie mnie źle, lubię Warszawę, lubię jej małe knajpki, Ochotę zimą, spacery i picie nad Wisłą wiosną i latem, imprezy na Prażce i przede wszystkim - Was lubię. To, że mam tam znajomych i przyjaciół, i zawsze do kogoś mogę wyskoczyć. Tyle, że po kilku miesiącach spędzonych wśród zielonych pól, krów, kanałów i w małym miasteczku ciężko się było znów przyzwyczaić do dużego miasta, do szybszego życia. 

piątek, 19 lutego 2016

Praga: deszczowa niedziela o 6 nad ranem

Praga jest przepiękna - i jest jednym z moim ulubionych miast w Europie (nie, żebym miała ulubione miasta poza Europą jak dotąd ;) I taki offtop - jeśli będziecie mieli opcję kiedyś się wybrać do Sarajewa, jedźcie bez wahania. Pomijane we wszystkich top-listach, nieznane cudo!)
Największym minusem Pragi jest olbrzymia ilość turystów. Spędziłam tam 5 miesięcy i nawet w lutym, kiedy było zimno i szaro, centrum było zapchane po brzegi. Jedynym rozwiązaniem aby przejść spokojnie przez rynek i most Karola była pobudka po 5 rano w niedzielę. Wszyscy, którzy mnie znają, wiedzą jakie to wyzwanie dla mnie, ale dzięki entuzjazmowi Edyty i Dominika (dzięki za odwiedziny!) udało nam się zwlec i dotrzeć do centrum po 6. Pogoda nie dopisała, ale Praga jest piękna zawsze. 

piątek, 12 lutego 2016

Divoká Šárka

Jedno z najpiękniejszych miejsc w pobliżu Pragi i jeden z najmilszych dni mojego pobytu tam (a tych fajnych dni było naprawdę dużo :)

Pewnego marcowego dnia wybraliśmy się ze znajomymi ze studiów do parku przyrodniczego Divoka Sarka, położonego na obrzeżach Pragi, dość blisko naszego uniwersytetu. Dzień rozpoczęliśmy na Vysehradzie oglądając zaćmienie słońca przez okulary, oczywiście pożyczone od napotkanych tam osób.

Vysehrad, zaćmienie słońca (Kolejne spotkanie - w 2026 w tym samym miejscu :D )

niedziela, 7 lutego 2016

Kanada. Montreal. Początki. Zaskoczenia.

Słowem wstępu (jeśli ktoś nie wie): w zeszłym tygodniu przeprowadziłam się do Montrealu. Po skończonym semestrze w Lizbonie przyleciałam do Polski na święta, potem spędziłam 3 tygodnie wakacji na wyspie Reunion, pod koniec stycznia wróciłam do domu przepakować walizki.. i po długiej podróży dotarłam do Kanady.