POZA DOMEM; lubię robić zdjęcia lokalnych targów jakoś tak.
Jadłam tu najlepsze pasteis de nata w moim życiu (poza Portugalią oczywiście)
Nagie króliki i bezgłowe kurczaki. Gdzieś mam zdjęcie martwego prosiaka z Portugalii, też kiedyś wrzucę. I inne takie kwiatki.
W DOMU TEŻ JEM.
"Dorosłym zaczyna się być wtedy, gdy na imprezach jest więcej jedzenia, niż alkoholu"
~ja.
Czasem trzeba wyjechać z domu, by odnaleźć w sobie miłość do polskiego jedzenia. WONTRUPKO-OJCZYZNO-MOJA.
Należę do osób, które wątróbki nie lubią, jednak po miejscowych targach nawet lubię chodzić. Tam zawsze jest tyle wszystkiego - mięsa, warzywa, owoce. No i te zapachy i hałas. Najbardziej zachwycił mnie targ w Turynie, ogromny i pełen smakołyków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)