Kolumb i palmy, palmy, palmy. |
Moje pierwsze aż tak ciepłe święta. Koło 15 stopni, wino, krewetki w Wigilię, turron i jeszcze trochę więcej turronu, urodziny i cały tydzień w tym cudownym mieście :)
Placa d'Espanya
Museu Nacional d'Art de Catalunya
nie jestem mistrzem selfie-sticków, ale chyba nie tak powinno to działać :D |
i Montjuic:
jedno z ulubionych zdjęć. (kocham palmy.) |
Platja de la Barceloneta i port
jeśli chcesz iść na ryby w środku nocy i brakuje ci żywej przynęty (robactwa), możesz je kupić w automacie 24/7 :D |
Mój chyba ulubiony park w Barcelonie, Parc de la Ciutadella:
Sagrada Familia (oczywiście):
w Katalonii hiszpańskich flag nie uświadczycie. Katalonia to wszak nie Hiszpania, misie pysie |
Wigilia, czyli jedzenie, ciasto, wino, wino, wino (i Bridget Jones)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz